sobota, 17 lipca 2010
Jawność Prawdy
Pan Bóg woła nas po imieniu. Imię czyni nas nazwalnym, zawołalnym. Imię umożliwia nawiązanie z nami relacji osobowej. Przy pierwszym spotkaniu z drugim człowiekiem przedstawiamy się i oczekujemy na przedstawienie się drugiej osoby. Nowonarodzonemu dziecku nadajemy imię przy chrzcie - powinno to być imię świętego lub świętej.
W niemieckich obozach koncentracyjnych zamieniano ludzi na numery. Dzisiaj człowiek jest coraz bardziej ukryty i ponumerowany: pesele, regony, hasła, loginy, nicki, piny, puki, vaty, nipy, chipy, pseudonimy, awatary…
Człowiek się kryje. Niekiedy wiąże się z tym, zwłaszcza w sferze internetu, nagromadzenie niesłychanej brutalności, agresji, nienawiści, zdziczenia. Wystarczy przeczytać niektóre komentarze pod artykułami dotyczącymi Polski, patriotyzmu, Kościoła, wiary, moralności. Tu już nie chodzi o prawdę, ale o destrukcję - o walkę z prawdą. Ateistyczne bojówki internetowe, nie zwlekając, ruszają do ataku. Czy ci ludzie tak samo postępowaliby pod swoim imieniem i nazwiskiem?
Jawność kosztuje. Prorocy przypłacali życiem wierność prawdzie i publiczne głoszenie prawdy. Bł. Ks. Jerzy jawnie nauczał prawdy. Wierność prawdzie przypieczętował ofiarą z życia.
Arcykapłanowi Annaszowi sądzony Pan Jezus odpowiedział: „Ja przemawiałem jawnie przed światem. Uczyłem zawsze w synagodze i w świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Potajemnie zaś nie uczyłem niczego.” (J 18,20).
Jakże podobają mi się te słowa! Staram się być dobrym uczniem w takiej szkole jawności.
Chrystus Pan naucza:
„Więc się ich nie bójcie! Nie ma bowiem nic zakrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie na świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach!” (Mt 10,26-27).
„Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie.” (Mt 10,32-33).
Chodzi o słowa i chodzi o czyny. Chodzi zatem o świadectwo integralne, o jawność integralną.
„Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.” (Mt 5,13-16).
Dzisiaj w Gdańsku został pochowany Ks. Prałat Henryk Jankowski - świadek prawdy, którą głosił publicznie. Nie zostały Mu oszczędzone liczne uprzykrzenia i osądy fałszywe. Po trudach życia niech odpoczywa w pokoju.
Dopowiedzenie osobiste: Moja strona internetowa nie jest anonimowa. Jest prowadzona pod konkretnym imieniem i nazwiskiem. Jest dostępna publicznie. I biorę pełną odpowiedzialność za wszystko to, co tutaj umieszczam - ze wszystkimi możliwymi konsekwencjami. Dopowiem jeszcze to, o czym już wspominałem: moim celem jest przybliżanie Czytelnikom Prawdy. Nie chodzi o autopromocję, która szczególnie w przypadku kapłana byłaby nieporozumieniem. Prawda jest interesująca, dobroczynna, życiodajna. Chrystus jest Prawdą.
* * *
Zainaugurowałem nowy dział: Poezja. Zapraszam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.