Po Soborze Watykańskim II Pan Bóg nie zmienił poglądów.

Zapraszam na mój nowy blog:

piątek, 17 września 2010

Kapłan pod Krzyżem

   17 września. Dzisiaj będziemy modlić się szczególnie za Ojczyznę i za tych, którzy, w ciągu całej naszej historii, oddali życie w jej obronie.
   Przed udzieleniem błogosławieństwa poświęconym Krzyżem z cząstką skały z Golgoty, który zawsze mam ze sobą na Krakowskim Przedmieściu, podziękowałem wczoraj publicznie Panu Bogu i licznie zgromadzonym za możliwość wspólnej modlitwy w tym miejscu.
   Po modlitwie jakiś młody człowiek zapytał mnie: Kogo ksiądz tutaj reprezentuje? Jeśli to nie była prowokacja, to dożyliśmy smutnych czasów, kiedy trzeba tłumaczyć sprawy oczywiste. Ale jako salezjanin popatrzę na to pytanie z pozytywnej perspektywy i potraktuję je jako okazję do napisania kilku słów o obecności kapłana pod Krzyżem - teraz już niejednym!
   Kapłan spełniający posługę duszpasterską, a do niej należy modlitwa z wiernymi, zawsze występuje w imieniu Chrystusa i w imieniu Kościoła. Spełnia potrójną misję: głoszenia Ewangelii, uświęcania oraz kierowania wspólnotą Kościoła. Jest to misja, do której kapłan zostaje posłany przez Kościół w momencie święceń kapłańskich, przyjętych z rąk Biskupa. Święcenia kapłańskie są nieskończonym darem, uprawniającym i uzdalniającym kapłana do działania in persona Christi, tzn. w imieniu Chrystusa, więcej: w osobie Chrystusa, czyli w sakramentalnym utożsamieniu się z Chrystusem. Kiedy kapłan spełnia swoją posługę, wtedy działa sam Chrystus.
   Na modlitwie jestem wyposażony w istotny atrybut władzy kapłańskiej: poświęconą stułę. Mam też ze sobą poświęcony Krzyż z cząstką skały z Golgoty, wodę święconą, kropidło, Pismo Święte i modlitewnik. Chętnym rozdaję obrazki: z wizerunkiem bł. ks. Jerzego Popiełuszki i modlitwą oraz z podobizną Sługi Bożego Kardynała Augusta Hlonda SDB i modlitwą o beatyfikację tego wielkiego Prymasa czasów trudnych, salezjanina. Rozdaję także małe bileciki z adresem strony internetowej W obronie Krzyża i mojej. W zapasie mam zawsze kilka egzemplarzy rozbudowanego rachunku sumienia. Nigdy nie wiadomo, kiedy okażą się przydatne - kilka już rozdałem proszącym mnie osobom. Duch Święty działa w sercach ludzi na Krakowskim Przedmieściu! Mam też ze sobą przenośne nagłośnienie o umiarkowanej mocy, wystarczające, by nagłośnić teren w zasięgu kilku metrów i aby zachować reguły ciszy nocnej.
   Dziękuję Panu Bogu za każdego kapłana, który z troską spełniając posługę duszpasterską, modli się razem z wiernymi na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.
   „Do Pana należy ziemia i wszystko, co ją napełnia” (Ps 24,1). To powtórzyliśmy wczoraj publicznie: głośno, odważnie i radośnie :)  Pan Bóg jest wszędzie! Cała ziemia należy do Boga. Wszędzie jesteśmy u siebie. Wszędzie możemy się modlić. Także na Krakowskim Przedmieściu. To jest nasza Ojczyzna. To jest nasza Stolica. Jesteśmy u siebie. A wszystko i my - w ręku Boga!
   W obecnej sytuacji mamy pewne zadania do wykonania. W ramach słówka wieczornego podałem zgromadzonym specyficzne kryterium duchowe, jako punkt wyjścia naglącego zadania do wykonania: Za kogo mamy się teraz szczególnie modlić? Za tych, którzy dzisiaj cieszą się z usunięcia Krzyża z placu przed pałacem namiestnikowskim! To są ludzie, którzy potrzebują szczególnej modlitwy, bo zaprawdę nie wiedzą, co czynią.
   Na koniec miły akcent: po modlitwie, od jednego młodego człowieka otrzymałem piękny dar - The Gregorian Missal. Drogocenny. Dziękuję!

   * * *
  
Msza Święta:
   O świętość i błogosławieństwo Boże dla pewnej osoby i jej rodziny.
  

3 komentarze:

  1. "Do Pana należy ziemia i wszystko, co ją napełnia”

    Jakże piękne i prawdziwe, a do tego intencja, za tych, ..."którzy się źle mają"

    Piękne i cudowne. Bóg zapłać za wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Do Ewy:
    Precyzyjnie mówiłem: Za tych, którzy dzisiaj cieszą się z usunięcia Krzyża z placu przed pałacem namiestnikowskim.
    Warto obserwować, kto się cieszy i konkretnie za tych ludzi się modlić.
    Szczęść Boże!

    OdpowiedzUsuń
  3. Księże Jacku - ja chciałam zacytować dokładnie Księdza, ale czytając tę intencję przypomniały mi się słowa Pana Jezusa,że... „Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają..."

    Dlatego powtarzam: Wielkie Bóg zapłać za modlitwę "Za tych, którzy dzisiaj cieszą się z usunięcia Krzyża z placu przed pałacem namiestnikowskim"

    Bóg zapłać

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.