Po Soborze Watykańskim II Pan Bóg nie zmienił poglądów.

Zapraszam na mój nowy blog:

środa, 22 września 2010

Klękajmy!


   Adoramus Te, Christe, et benedicimus Tibi,
   quia per sanctam crucem Tuam redemisti mundum.
  
   Dzisiaj Mszę Świętą odprawiłem w następującej intencji: Aby miejsce pod Krzyżem na Krakowskim Przedmieściu stawało się coraz bardziej miejscem łaski i duchowej przemiany dla wszystkich, którzy tam przychodzą w jakimkolwiek celu. Tu wyjaśnień nie trzeba.
   Przyjdzie na Polskę wielka kara Boża za ludzkie grzechy, szczególnie za popełniane za publicznym przyzwoleniem grzechy bluźnierstwa wobec Pana Boga, Krzyża, Matki Bożej. Św. Paweł pisze: „Nie łudźcie się: Bóg nie dozwoli z siebie szydzić. A co człowiek sieje, to i żąć będzie” (Ga 6,7). Codziennie wzywam zgromadzonych na Krakowskim Przedmieściu, aby w swoich parafiach zamawiali Msze Święte w intencji wynagradzającej za te grzechy i aby modlili się w tej intencji – osobiście, w rodzinach, w parafiach, wspólnotach. Z tymi samymi dwoma prośbami zwracam się także do wszystkich Czytelników!
   Pod Krzyżem w ostatnich dniach modlimy się w intencji ekspijacyjnej. Czynimy to w postawie klęczącej. Tak! W centrum naszej Stolicy klękamy przed Panem Bogiem!
   W przeciwieństwie do tych, którzy chcieliby rozmienić Ewangelię na gadulstwo, człowiek wierzący przed Panem Bogiem klęka. To oczywiste. Bez kolan ugiętych przed Stwórcą nasza cywilizacja stoczy się w nicość. Zadziała ten sam destrukcyjny mechanizm, z jakim mieliśmy do czynienia przy konstruowaniu wieży Babel.
   Ojciec święty daje nam na ten temat wyraźną naukę i wyraźne praktyczne świadectwo. Dodam tu słowo o Komunii Świętej przyjmowanej w postawie klęczącej. Począwszy od uroczystości Bożego Ciała w roku 2008, Komunię Świętą z rąk Papieża wierni przyjmują do ust a nie do ręki i na klęcząco a nie na stojąco. Ojciec święty Benedykt XVI chce nam przez to pokazać, że ten sposób lepiej ukazuje prawdę o realnej obecności Chrystusa w Eucharystii, ożywia pobożność wiernych i ich wrażliwość na tajemnicę.
   W Jego książce „Duch liturgii” czytamy: „Być może […] postawa klęcząca jest rzeczywiście czymś obcym dla kultury nowoczesnej, skoro jest ona kulturą, która oddaliła się od wiary i wiary już nie zna, podczas gdy upadnięcie na kolana w wierze jest prawidłowym i płynącym z wnętrza, koniecznym gestem. Kto uczy się wierzyć, ten uczy się także klękać. Wiara lub liturgia, które odrzuciłyby modlitewne klęczenie byłyby wewnętrznie skażone. Tam, gdzie owa postawa zanikła, tam ponownie trzeba nauczyć się klękać, abyśmy modląc się, pozostawali we wspólnocie Apostołów i męczenników, we wspólnocie całego kosmosu, w jedności z samym Jezusem Chrystusem”.
   W naszych parafiach klękajmy przyjmując Dar Najdrogocenniejszy: Chleb Życia, Chrystusa.
   Upadnij na kolana, ludu, czcią przejęty,
   uwielbiaj swego Pana: Święty, Święty, Święty.
   Przeczytałem książkę Biskupa Athanasiusa Schneidera Dominus est, zawierającą m. in. świadectwo jego matki - świadectwo miłości i czci wobec Pana Jezusa obecnego w Eucharystii. Znalazłem tam wzruszające świadectwo angielskiego konwertyty Fredericka Williama Fabera:
   „Wszyscy włącznie z Papieżem, klęczeliśmy na kolanach. Nigdy wcześniej nie widziałem podobnej, tak wzruszającej sceny. Kardynałowie i prałaci klęczeli, podobnie czynili żołnierze i cały kolorowy tłum. Wszystko to miało miejsce w blasku wspaniałego kościoła, gdzie przyodziany w biel stary Papież, pokornie trwający na kolanach przed Najświętszym Sakramentem naszego Pana; ponadto panowała głęboka cisza. Jakże wspaniały był to widok!"
   Na Krakowskim Przedmieściu klękamy przed Panem Bogiem. Tak trzeba.
   Życzliwie przypomnę, że na mojej stronie internetowej znajdziemy dział „Klękajmy!”. Znajdziemy tam ważne linki do artykułów i książek, które nas usposobią duchowo do właściwej postawy wobec Boga: pokory, uniżenia, czci, adoracji, miłości.
  
   Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste
   i błogosławimy Tobie,
   żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.

   * * *
  
Msza Święta:
   Aby miejsce pod Krzyżem na Krakowskim Przedmieściu stawało się coraz bardziej miejscem łaski i duchowej przemiany dla wszystkich, którzy tam przychodzą w jakimkolwiek celu.
   

5 komentarzy:

  1. Mądre słowa ojcze. Klękajmy. Nikolas Davilla powiedział,że " Ciężar świata można unieść,tylko wówczas gdy się klęczy..." Co do sposobu przyjmowania Komunii.
    Wielu wiernych to bardzo dobrze rozumie, widzi postawę i czuje życzenie Ojca Swiętego.Komunia na klęcząco i do ust. U nas ( w Opolu) jest comiesięczna Msza i Różaniec w intencji Ojczyzny. Anna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bóg zapłać Ci Księże jacku za te słowa Prawdy!!!

    .."Tak, przede Mną się zegnie wszelkie kolano. Iz. 45,9,18,23.
    na imię Jezusa zegnie się wszelkie kolano istot niebieskich, ziemskich i podziemnych - Flp 2, 8-11

    OdpowiedzUsuń
  3. Księże Jacku czy Ksiadz ma możliwość poprawienia w moim wpisie litery J na duże J w swoim imieniu. To naprawdę niepojęte, bo zawsze sprawdzam, dla mnie to jest ważne, bo wyraża szacunek a już nie pierwszy raz, że pojawiają mi się małe litery w imionach i nazwiskach akurat dwóch Kapłanów - Księdza oraz Księdza Małkowskiego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochani jestem..... szczęśliwa z powodu łaski Pana

    Dziś jest 23 września - dzień Św. Ojca Pio.
    Ja dziś rzuciłam nałóg palenia i wiem, że to Chrystus mi pomógł dzięki memu zaangażowaniu w obronę Krzyża (nie tylko chodzi o stronę obrońców ale o myśli, przezycia, modlitwy itp. itd.)

    Byłam na Mszy Św., ucałowałam relikwię Św. Ojca Pio, oraz dwa krzyże, bo nawiedziłam też drugi Kościół po Mszy Św.

    Oddałam hołd Krzyzom,

    Ps. Ktoś mi towarzyszył, bo Bóg ludzi dawać podwójnie – była ze mną moja siostra – ona też dziś rzuciła palenie!!!!

    To dla mnie widoczny znak łaski Bożej- tak widoczny jak NIGDY.
    Dwie siostry, tego samego dnia, w święto naszego Padre Pio, ona walczy o dzieci nienarodzone (jest animatorką duchowej adopcji) a ja za Krzyż (piszę, dzwonię, pomagam no i …… wybieram się do do W-wy)

    Księże Jacku - wielkie Bóg zapłać, bo Ksiądz mi wiele pomógł i modlitwą i Mszami Świętymi i dobrym słowem i błogosławieństwem.

    Jak dobrze, że Bóg ma Swoich Wiernych Kapłanów

    OdpowiedzUsuń
  5. Do Pani Anny i Ewy:
    serdecznie dziękuję za życzliwe i konstruktywne słowo.
    Szczęść Boże!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.