* * *
niedziela, 18 września 2011
Chrystus – paradygmatem
Osoba Chrystusa jest wzorem i centralnym punktem odniesienia dla Kościoła. Co więcej: Chrystus tworzy Kościół. Kościół nie jest nasz, jest Jego!
Odniesienie Chrystusa do innych – przez słowa i czyny – jest wzorem i centralnym punktem odniesienia dla Kościoła.
Kościół jest Kościołem, jeśli odzwierciedla Chrystusa.
Kościół jest Kościołem, jeśli odzwierciedla odniesienie Chrystusa – przez słowa i czyny – do Boga, do ludzi, do narodów, do moralności, do nauki o Bogu, do spraw politycznych, do innych religii, do wszystkich rzeczywistości, które łączą się z życiem człowieka.
To jest podstawowe kryterium słuszności bądź niesłuszności słów i czynów, które wybrzmiewają w Kościele. To, co odzwierciedla Chrystusa oraz aktualizuje Jego słowa i czyny – jest drogą słuszną. To, co nie odzwierciedla Chrystusa oraz zmienia bądź przemilcza Jego słowa i czyny – jest drogą niesłuszną, jest zdradą Chrystusa, jest tworzeniem jakiejś innej ewangelii. „Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową” (Ga 1, 7).
Jeden przykład. Czy byłoby do pomyślenia, aby Chrystus pochwalał inne religie i zachęcał, aby każdy pozostał przy swojej religii? Przecież On sam mówi – o sobie: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3, 16). „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie” (J 14, 6). Św. Paweł wyjaśnia: „Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich jako świadectwo we właściwym czasie” (1 Tm 2, 5-6). „I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4, 12).
I każda inna rzeczywistość, sprawa, kwestia, zagadnienie, problem, działanie, są w sposób słuszny widziane, nauczane i realizowane w Kościele, jeśli odzwierciedlają Chrystusowy wzór i Chrystusowy zamysł – mens Christi (por. 1 Kor 2, 16).
Jeśli oddalamy się od Chrystusa – w słowach i czynach – jesteśmy na drodze pychy i zdrady. Wtedy przestajemy być Kościołem i zwodzimy ludzi, prowadzimy ich na drogę kłamstwa. Ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną (por. Mt 15, 14).
Podsumujmy: Osoba Chrystusa jest niezmiennym paradygmatem dla Kościoła. Odniesienie Chrystusa – przez słowa i czyny – do innych i do rzeczywistości wszelakiej jest niezmiennym paradygmatem dla słów i czynów Kościoła. Wyjątkiem jest tylko niepowtarzalna relacja, jaka łączy w tajemnicy Trójcy Świętej Syna z Ojcem.
Dwa uściślenia terminologiczne. Bez wdawania się w subtelności metodologii naukowej słowo „paradygmat” używam tu w znaczeniu potocznym i źródłowym: z j. gr. parádeigma – przykład, wzór.
Pisząc tutaj „Kościół” mam na myśli każdego, kto pod zwierzchnictwem Następcy św. Piotra, przez wiarę i sakramenty, i praktykę Ewangelii, w wierności Tradycji, realizuje swoją przynależność do Chrystusa.
Ergo: W każdej kwestii pytam: Jak to widzi Chrystus? W szukaniu odpowiedzi nie jesteśmy bynajmniej skazani na subiektywistyczne domysły i twórczość dowolną. Ewangelia wyjaśniana w duchu katolickiej Tradycji przez Urząd Nauczycielski Kościoła jest światłem pewnym i bezpiecznym. Prawdziwym.
* * *
Codziennie módlmy się w intencji naszej Ojczyzny!
Codziennie gromadźmy się w miejscach publicznych!
Chodzi o miejsca publiczne, ogólnie dostępne – w miastach, miasteczkach, na osiedlach, na wsiach, przy krzyżach, przy figurach, przy kapliczkach; w całej Polsce i za granicą. Módlmy się codziennie w tych miejscach za Ojczyznę odmawiając przynajmniej jeden dziesiątek Różańca!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.