"A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu." (J 3,19-21).
sobota, 24 kwietnia 2010
Czy i wy chcecie odejść?
Jak ważna jest wiara - fundamentalna! „Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony.” (Mk 16,16).
„Czy i wy chcecie odejść?” - pyta nas dzisiaj Pan Jezus. Postawił to pytanie wtedy, gdy wielu, słysząc Jego naukę, odeszło. Pan Jezus nie pobiegł za nimi i nie wołał: „Wróćcie! Ja zmienię moją naukę, aby wam się bardziej podobała! Przystosuję moją naukę do wymogów czasu! Pójdziemy z postępem! Bądźmy razem! Szukajmy tego, co nas łączy a nie tego, co dzieli!”. Nic takiego Pan Jezus nie powiedział! Jak to? To Pan Jezus nie mówi o tolerancji? Nie mówi. Natomiast mówi: „Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni.” (Mt 5,18) - iota unum! Człowiek płytki rozgląda się za nowoczesnością i zmianą. Człowiek głęboki szuka prawdy i wierności.
"A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu." (J 3,19-21).
"A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu." (J 3,19-21).
Szatan szaleje dzisiaj pośród Kościoła. Wielki szatański przeciąg powstał w Kościele! Przeciąg wymiata ludzi. Zmiata świeckich, duchownych i osoby zakonne z prostej drogi Bożej. Odwodzi od Prawdy. Wykoślawia myślenie ludzkie, wykoślawia wolę człowieka, niszczy wiarę, nadzieję i miłość w sercach. Miesza priotytety. Deformuje moralność. Jakieś nowe „odkrywcze” poglądy - ciągle coś jakby obok Ewangelii. Ciągle coś zmieniać, majstrować, "ulepszać", ciągle coś obok, inaczej, nowocześniej... Poprawiacze Ewangelii. Śmiercionośny lodowaty wiatr ateizmu. Zatwardziałość serca. Śmiertelne sploty grzechu. Nie klęka się już przed Bogiem, bo po co! Autodestrukcyjne mechanizmy pychy. Człowiek, człowiek, człowiek…. Przepraszam, a czy tu jest jeszcze miejsce dla Pana Boga? I: jakie miejsce? Ostatnie? Gdy już zrobię karierę, gdy już zapełnię swój portfel, gdy już wszystko sobie ułożę, zabezpieczę, zorganizuję - wtedy pomyślę o Panu Bogu? Może nie zdążę, bo się mój samolot rozbije nagle...
„Pobożna” babcia „latająca często do Komunii” miło się uśmiecha do swojej wnuczki, która mieszka z chłopakiem bez ślubu. A może jeszcze idzie do nich w życzliwe odwiedziny. Obraza Boża i krzywda ludzka! „Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” (Łk 18,8). Cośmy zrobili ze Słowem Ewangelii? Jak je traktujemy?
Dzisiaj potrzeba nam radykalnej samodzielności w wyborze Pana Boga. W tej decyzji nikt nas nie zastąpi! Nie oglądajmy się na innych, bo wielu będzie padać i da się zwieść. Nie szukajmy wzorców wśród ludzi żyjących - choćby najpobożniejszych. Szukajmy wzorców w niebie: Matki Bożej, Świętych a przede wszystkim Chrystusa.
Przychodzi czas wielkiej próby. Już jest. „Oto diabeł ma niektórych spośród was wtrącić do więzienia, abyście próbie zostali poddani” (Ap 2,10). „Wielu zachwieje się w wierze; będą się wzajemnie wydawać i jedni drugich nienawidzić. Powstanie wielu fałszywych proroków i wielu w błąd wprowadzą; a ponieważ wzmoże się nieprawość, oziębnie miłość wielu.” (Mt 24,10-12). Przed nami wzrost pomieszania totalnego. Bądźmy na to przygotowani.
Co robić? "Trzymajcie się mocno Słowa Życia” (Flp 2,16). Niewykoślawione Słowo Boże jest prawdą. Krystaliczna doktryna katolicka jest prawdą w sprawach wiary i moralności. Czytam codziennie Słowo Boże. Bóg mówi Prawdę.
Wszystko to, co konieczne do zbawienia, otrzymuję w świętej liturgii Kościoła: Słowo Prawdy i Chleb Życia. Tu jest wszystko - nie gdzie indziej. Rozumiesz?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.