środa, 18 stycznia 2012
Modlitwa o nawrócenie żydów
Pan Jezus mówi: „nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz” (J 10, 16).
W Wielki Piątek Kościół modli się o nawrócenie żydów. Wczoraj katolicy modlili się o nawrócenie żydów.
A tak oto modliły się pokolenia katolików, tak przez wieki modlili się Święci, tak przez wieki modlili się polscy Święci:
Oremus et pro perfidis Judaeis: ut Deus et Dominus noster auferat velamen de cordibus eorum; ut et ipsi agnoscant Jesum Christum Dominum nostrum.
Oremus.
Omnipotens sempiterne Deus, qui etiam Judaicam perfidiam a tua misericordia non repellis: exaudi preces nostras, quas pro illius populi obcaecatione deferimus; ut, agnita veritatis tuae lucae, quae Christus est, a suis tenebris eruantur. Per eundem Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum, qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti, Deus, per omnia saecula saeculorum. Amen.
Módlmy się za wiarołomnych żydów: niech Bóg i Pan nasz usunie zasłonę z ich serc, aby i oni uznali Jezusa Chrystusa, Pana naszego.
Módlmy się.
Wszechmogący, wieczny Boże, który nawet wiarołomnych żydów nie odrzucasz od Swego miłosierdzia, wysłuchaj próśb naszych, jakie zanosimy za ten zaślepiony naród. Niech uznawszy światło Twej prawdy, którym jest Jezus Chrystus, zostanie wybawiony ze swoich ciemności. Przez tegoż Pana naszego Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Roman Brandstaetter,
OdpowiedzUsuńmodlitwa zaczerpnięta ze starej, "niekompletnej"
książeczki:
O, daj nam, Panie,
natchnienie do wiary...
O, daj nam Panie, natchnienie do wiary,
Albowiem wiara jest trudną twórczością,
Która wymaga czujności sumienia,
Ognia, pokory i woli, bez której
nie ma modlitwy ani nie ma skruchy.
I świadomości popełnionych grzechów.
Bo wiara w Ciebie winna być tworzywem,
W którym się człowiek cały wypowiada
Jak malarz w barwie, jak poeta w słowie,
Jak kompozytor w układaniu dźwięków.
Każdy z nas musi tę wiarę kształtować
według wymogów swojej twórczej woli,
Wedłlug potrzeby swej osobowości.
I ten wysiłek nawet nie wystarczy,
Bo chcąc naprawdę wierzyć w Ciebie, Boże,
Musimy zostać artystami wiary
I nieustannie tę wiarę zdobywać,
I wciąż od nowa zdobywać jej głębię,
Jak zdobywamy nowe słowa w wierszu,
Jak zdobywamy nowy dźwięk w muzyce
I nowe barwy na płótnie obrazu.
Każda rutyna i każda maniera
Są śmiercią wiary i śmiercią sumienia.
O, daj nam, Panie, natchnienie do wiary!
ROMAN BRANDSTAETTER -
urodził się 3 stycznia 1906 roku w Tarnowie w religijnej rodzinie żydowskiej, z której przejął umiłowanie Biblii i zainteresowania literaackie... Jego życie wiązało się z miastami: Tarnów, Jerozolima, Rzym, Zakopane, Asyż, Poznań... w Jerozolimie przeżył olśniewające spotkanie z Galilejczykiem (1944), któremu później zaśpiewał PIEŚŃ O MOIM CHRYSTUSIE (1960). W Rzymie przyjął chrzest i związał się przez sakrament małżeństwa z Reginą Wiktor(1946). Było to małżeństwo oparte na wielkiej i wiernej miłości, co potwierdza wyznanie Pisarza po śmierci żony:"Była mym domem. Mój dom umarł. Anioł opuścił mój dom...
Brandstaetter był wybitnym pisarzem, poetą, dramatopisarzem, translatorem Ksiąg Pisma Świętego... Jego dzieła przenika wielkie myślenie i głęboka teologia. Potwierdza to najpiękniejsza powieść jego życia, tetralogia JEZUS Z NAZARETHU. Przebija z niej dobre odczytanie myśli zbawczej Przymierza, świetna znajomość zwyczajów Ludu Wybranego, Talmudu, Óumran, psychologii ludzi Biblii, języka i geografii ojczyzny Jezusa ziemskiego. Jest to dzieło wyjątkowe; religijne i poetyckie, jedyne w swoim rodzaju na świecie.
Czytamy w Książce:
"NIE ZAPOMNIMY"
Świadkowie życia i czytelnicy o Romanie Brandstaetterze,
STOWARZYSZENIE
IMIENIA ROMANA BRANDSTAETTERA
PALLOTINUM - POZNAŃ 2002
Nawet czytając wiersz takiego poety jak Brandstaetter nie można zapomnieć o sprawie Prawdy. Jest w tym wierszu taka myśl:
Usuń"Każdy z nas musi tę wiarę kształtować
według wymogów swojej twórczej woli,
Według potrzeby swej osobowości."
Chyba wiodąca myśl tego wiersza. I z żalem stwierdzę, że taką myśl _ten świat_ usiłuje nam włożyć do głowy.
Podczas, gdy prawda jest inna. Wiary nie tworzy człowiek, choćby najwybitniejszy. Jej treść objawił Bóg, a przekazuje Kościół. Jej cechą jest stałość.
Czy aby poeta nie sprzeciwia się tej stałości, pisząc:
"Każda rutyna i każda maniera
Są śmiercią wiary i śmiercią sumienia"?
Spór wokół tej sprawy nie jest nowy. Święty papież Pius X napisał już ponad sto lat temu encyklikę w sprawie Prawdy:
- poznawalnej, dzięki rozumowi i Bożemu objawieniu
- obiektywnej, niezależnej od tego, kto ją wyznaje
- stałej, nie dopasowującej się w treści do różnych czasów i sytuacji, które wierzący przeżywali.
Encyklika Pascendi. Jedna z ważniejszych lektur w jednej z najważniejszych spraw.
Przepraszam za zaniedbanie. Uzupełniam o swój podpis.
UsuńPaweł Pojawa.