poniedziałek, 23 stycznia 2012
„Dwóch ludzi przyszło do świątyni” (Łk 18, 11)
Działo się to w pewnym mieście. Działo się to w pewnej parafii. Działo się to na oczach kościoła pełnego ludzi.
Jeden człowiek przechodził przez środek kościoła. Przechodząc przed tabernaculum z szacunkiem uklęknął przed Panem Jezusem. Był to kapłan katolicki.
Inny człowiek przechodził przez środek kościoła. Przechodząc przed tabernaculum jak baran nawet nie spojrzał w kierunku Pana Jezusa. Był to członek pewnego ruchu, który mieni się drogą katolicką.
Przepraszam, zwierzęta były mądrzejsze. Wół i osioł na pewno. Nasza mądra kolęda o tym mówi: „bydlęta klękają...”. Przed Panem Jezusem!
Intelligenti pauca.
* * *
Msza Święta: Za zmarłych z rodziny Darżynkiewiczów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
OdpowiedzUsuńDzieje się to w moim mieście. Dzieje się to w mojej parafii, na oczach wiernych zebranych na niedzielnej Mszy Św. Ołtarz (posoborowy), z boku ustawiony Krzyż. Przed ołtarzem stajenka i choinka. Choinka zasłania kapłana i Krzyż. Stajenka udekorowana dużym czerwonym sercem orkiestry (tfu) Owsiaka. Po rozpoczęciu celebracji przez ks. proboszcza, podczas głoszenia homilii przez kleryka ksiądz (proboszcz) idzie spowiadać. Po zakończeniu homilii wraca kontynuować Mszę Św. Przechodząc przed tabernakulum przyklęka z ręką w kieszeni. Nie ma mowy o komunii na klęcząco. Na temat Mszy Trydenckiej nawet nie ma co marzyć.
Panie Jezu, uświęcaj kapłanów. Święty Janie Vianeyu, prowadź kapłanów. Niepokalanie Poczęta Dziewico- Matko Kościoła, dawaj nam takich kapłanow, jak ks. Jacek.
Szczęść Boże.