Dzisiaj słowo realistyczne i życzliwe do ludzi, którzy realizują dobro – także o szerszym zasięgu – a są zdezorientowani, kiedy widzą, że pewne dobre, szlachetne inicjatywy są nagle jakoś dziwnie blokowane, wyciszane, moderowane, reglamentowane…
środa, 31 sierpnia 2011
Roztropna przestroga i zachęta serdeczna
Dzisiaj słowo realistyczne i życzliwe do ludzi, którzy realizują dobro – także o szerszym zasięgu – a są zdezorientowani, kiedy widzą, że pewne dobre, szlachetne inicjatywy są nagle jakoś dziwnie blokowane, wyciszane, moderowane, reglamentowane…
Po czym poznać ludzi o nieuczciwych intencjach? Coś tam nawet poprą, coś tam dobrego firmują, nawet się wypowiedzą afirmująco, że owszem, że jak najbardziej, że przecież, że warto... A jak co do czego przyjdzie, to się wycofują, znajdują trudności, rozumne uzasadnienia. I to, co było dobrą inicjatywą, pomysłem, sprawą, zostaje uziemione. Uziemione!
Czasem ci, którzy podawali się za zwolenników jakiejś dobrej inicjatywy okazują się jej niszczycielami – niekiedy w sposób zakamuflowany. Kij w szprychy! I wtedy niejeden Boży prostaczek pyta: Ki diabeł tam siedzi? Ki diabeł tam blokuje?
Trafnie ktoś powiedział: Kto chce coś zrobić, szuka rozwiązań; kto nie chce czegoś zrobić, szuka trudności.
A dla ludzi, którzy realizują dobro – także o szerszym zasięgu – a są zdezorientowani, kiedy widzą, że pewne dobre, szlachetne inicjatywy są nagle jakoś dziwnie blokowane, wyciszane, moderowane, reglamentowane, pozostaje aktualne w każdym czasie i w każdym miejscu to słowo – Boże Słowo!: „Przeto, bracia moi najmilsi, bądźcie wytrwali i niezachwiani, zajęci zawsze ofiarnie dziełem Pańskim, pamiętając, że trud wasz nie pozostaje daremny w Panu” (1 Kor 15, 58).
Oto przykład dobrej inicjatywy o szerszym zasięgu, która nie poddała się blokowaniu, wyciszaniu, moderowaniu, reglamentowaniu. Modlitwa za Polskę, w miejscu publicznym, przed pałacem prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Modlitwa trwa tam codziennie. Modlitwa trwa tam każdego dnia – dokładniej: każdego wieczoru. Proszę Państwa, tam od godz. 21.00 Polacy codziennie się modlą i modlą się za Polskę codziennie, każdego wieczoru, z różańcem w ręku, w obecności Krzyża, w miejscu publicznym!
Nikt nie przystawiał tam pieczątek, nikt nie pisał tam statutu, nikt nie powoływał do życia struktur organizacyjnych. Po prostu Polacy się modlą! I modlą się w miejscu publicznym. Mają do tego prawo. Są u siebie. Jesteśmy u siebie!
Po co to wszystko piszę? Inteligentny Czytelnik wnioski sobie wyciągnie. Sam.
Ks. Jacek Bałemba SDB, Kazanie O Eucharystii audio
Nagranie umieszczone dzięki realizacji i uprzejmemu pozwoleniu Biura Prasowego Jasnej Góry. Można kopiować, rozsyłać – niech to Słowo biegnie dla dobra Słuchaczy, w kraju i za granicą!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.