Po Soborze Watykańskim II Pan Bóg nie zmienił poglądów.

Zapraszam na mój nowy blog:

piątek, 26 sierpnia 2011

Nieoczekiwane spotkanie w uroczystość Matki. Aprobata Arcybiskupa


   Jest kwestia publicznego głoszenia Słowa Bożego, która dotyka mnie z bliska. Jest kwestia poważna  odpowiedzialności za słowo głoszone publicznie.
    Ostatnio Pan Bóg pozwolił mi głosić Słowo Boże o szerokim zasięgu – do szerokiego kręgu odbiorców. W kwietniu wydałem książkę W blasku Krzyża, 4 sierpnia 2011 miałem audycję w Radio Maryja o modlitwie za Polskę. Od 17 do 24 sierpnia br. wygłosiłem ze szczytu jasnogórskiego osiem kazań w ramach Nowenny przed dzisiejszą uroczystością Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej. Osiem ważnych kazań. Osiem ważnych tematów, dotykających z bliska spraw Kościoła, polskich, naszych spraw. Res nostra agitur! – o naszych sprawach mówimy!
   Po tej zaszczytnej służbie mam sumienie zupełnie spokojne. Mam poczucie dobrze wypełnionego obowiązku. Nie odwołuję żadnego wypowiedzianego słowa – ani jednego przecinka. Chociaż sumienie mam spokojne, zależało mi na weryfikacji ze strony Pasterzy Kościoła. Trochę się czułem jak święty Paweł, który głosząc Ewangelię poganom, czuł się przynaglony do weryfkacji swojej posługi Słowa i poddał je pod ocenę tych, którzy cieszą się powagą, by stwierdzili, czy nie biegnę lub nie biegłem na próżno (Ga 2, 2).
   I oto dzisiaj po Mszy Świętej na szczycie, w jasnogórskiej zakrystii nadarzyła się okazja rozmowy z jednym z Arcybiskupów, którego cenię nie tylko ze względów wiary, jako pasterza Kościoła, ale i ze względu na jego ducha modlitwy i zaangażowanie w sprawy Polski.
   Ksiądz Arcybiskup słuchał moich wypowiedzi w Radio Maryja, które powtórzyłem w pierwszym (O modlitwie) i ósmym (O jedności z Papieżem w liturgii) kazaniu na Jasnej Górze. Umocnieniem i radością była dla mnie pełna aprobata ze strony Księdza Arcybiskupa i zachęta do spokojnej kontynuacji posługi Słowa.
   Widzę tu kolejny raz delikatną rękę Boga: w ostatni dzień Nowenny mówiłem o jedności z Ojcem Świętym w najświętszej działalności Kościoła, to znaczy w świętej liturgii. A dzisiaj spotkanie z Księdzem Arcybiskupem było dla mnie potwierdzeniem słuszności podejmowanych działań: głoszenia Słowa Bożego w wierności Ojcu Świętemu i rozwijających się inicjatyw modlitwy za Ojczyznę.
   Niech Bóg będzie uwielbiony!
   Powtórzę: Po tej zaszczytnej służbie mam sumienie zupełnie spokojne. Nie odwołuję żadnego wypowiedzianego słowa – ani jednego przecinka. Chociaż sumienie mam spokojne, zależało mi na weryfikacji ze strony Pasterzy Kościoła. Aprobata przyszła dzisiaj, w uroczystość Częstochowskiej Pani, w Jej domu – na Jasnej Górze. Czy mogło być lepsze miejsce i czas?
  
   * * *
  
Msza Święta na jasnogórskim szczycie:
   Aby dobry Pan Bóg przysłał nam na Krakowskie Przedmieście świętego kapłana do prowadzenia modlitwy – taką szlachetną intencję zamówił u mnie Pan Leszek, który od wielu miesięcy modli się wieczorami na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.
    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.