Po Soborze Watykańskim II Pan Bóg nie zmienił poglądów.

Zapraszam na mój nowy blog:

niedziela, 23 maja 2010

Zesłanie Ducha Świętego


   Ewangelia na dzisiejszą uroczystość to scena ustanowienia Sakramentu Pokuty. Można wiele o Panu Bogu gadać, można się wiele wymądrzać w sprawach moralności, ale dopóki nie uklęknę z pokorą przy kratkach konfesjonału, aby powiedzieć „ja zgrzeszyłem”, nic nie pojąłem z Ewangelii.
   Coraz bardziej powszechne dzisiaj „komentarzowanie” medialne wszystkiego i wszystkich może człowieka duchowo zwichnąć: ukierunkować tylko do nieustannego oceniania, komentowania, odnoszenia się, osądzania - oczywiście innych.
   Człowiek, który pozwala Duchowi Świętemu kształtować swoje serce i swoje myślenie, i swoje decyzje, widzi jasno, że problem zła w świecie rozpoczyna się od własnego serca. Zwyciężanie zła dobrem na płaszczyźnie mojego serca daje mi nadzieję, że i w szerszym zasięgu oddziaływania na ludzi i sytuacje będę mógł w jakiś sposób przyczynić się do pomnażania dobra - choćby trochę - wokół siebie.
   Częste klękanie przy kratkach konfesjonału to dobra szkoła życia, szkoła pokory, szkoła realizmu. Bardzo lubię szacowny mebel zwany konfesjonałem. Z obydwu stron kratek. Tu działa Duch Święty: w sercu penitenta i w sercu spowiednika.

   * * *


   Zainagurowałem dział: "Beatyfikacja ks. Jerzego Popiełuszki". Zapraszam.
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.