Przywilejem jest siać zdrowe – niezmutowane – ziarna katolickiej doktryny.
Przywilejem jest usłużyć po kapłańsku duszom konsekrowanym, kontemplacyjnym.
Za czas i owoce rekolekcji u Sióstr Karmelitanek niech Bóg będzie uwielbiony.
Przy tej okazji przypomniałem sobie pewien sympatyczny epizod o mądrej reakcji pewnej przeoryszy, o której tak pisał Julien Green w swoim Dzienniku:
„Pewien zakonnik rozpoczął rekolekcje słowami: «Moje siostry, jak widzicie, nie pokłoniłem się Przenajświętszemu Sakramentowi. To już należy do przeszłości». Przeorysza stuka kosturem, przerywając mówcy: «Rekolekcje skończone»”.
No tak. Oczywiście nie rozpocząłem tak rekolekcji. A Matka Przeorysza kosturem nie zastukała. Nie było takiej potrzeby. Bo to były katolickie rekolekcje. Bezpieczne.
Miłym Czytelnikom, którzy pomodlili się w intencji dobrych owoców rekolekcji składam serdeczne Bóg zapłać.
I jeszcze jedno. Jak obiecałem, poprosiłem Siostry, aby modliły się we wszystkich intencjach wpisywanych tutaj do „Skrzynki intencji”. Siostry obiecały, że będą się modlić. I to także jest dobra wiadomość.
Módlmy się jedni za drugich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.