Po Soborze Watykańskim II Pan Bóg nie zmienił poglądów.

Zapraszam na mój nowy blog:

czwartek, 29 marca 2012

Ku dobrej spowiedzi (3): Rachunek sumienia.


   Do spowiedzi trzeba się przygotować! To oczywiste. Nieporozumieniem byłoby zaraz po wejściu do kościoła rozglądać się za najkrótszą kolejką do konfesjonału, aby jak najszybciej się wyspowiadać. Demon pośpiechu może nas łatwo zwodzić. Sprawy Boże należy traktować poważnie, z szacunkiem i bez pośpiechu.
   Kościół nam jasno i wyraźnie mówi o tym, co jest konieczne, aby Sakrament Pokuty przyjąć ważnie i godnie. Chodzi tu o pięć warunków dobrej spowiedzi:
   1. Rachunek sumienia.
   2. Żal za grzechy.
   3. Mocne postanowienie poprawy.
   4. Wyznanie grzechów czyli szczera spowiedź.
   5. Zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu.
   Te pięć warunków powinniśmy wypełnić najlepiej, jak możemy – starannie.

   Pierwszym warunkiem jest rachunek sumienia. Trzeba dokładnie poznać stan swojego sumienia. Trzeba przeanalizować swoje życie pod kątem 10 Przykazań Bożych i 5 Przykazań Kościelnych, przykazania miłości Boga i bliźniego oraz pod kątem wiary, nadziei i miłości. Tutaj diabeł nas łatwo zwodzi, bo często uważamy się za, w gruncie rzeczy, porządnych ludzi. Nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo przez nasze grzechy naruszamy życiodajną więź miłości z Panem Bogiem!

   Koniecznie przed rachunkiem sumienia pomódlmy się do Ducha Świętego – choćby najprostszym wezwaniem Przyjdź, Duchu Święty! Prosimy, aby nam pomógł dokładnie i szczegółowo przypomnieć sobie wszystkie nasze grzechy, zaniedbania, niewierności – aby to, co jest ukryte w ciemnościach naszej pamięci czy niepamięci, klarownie wydobył do światła.

2 pytania wstępne:
   Czy dokładnie odprawiłem pokutę, którą spowiednik zadał mi przy poprzedniej spowiedzi?
   Czy nie zataiłem jakiegoś grzechu przy moich poprzednich spowiedziach?

2 pytania podstawowe:
   Jak wyglądała moja modlitwa?
   Jak wyglądało moje uczestnictwo we Mszy świętej?

   Analizuję swoje życie w świetle 10 Przykazań Bożych i 5 Przykazań Kościelnych oraz przykazania miłości Boga i bliźniego.
   Sięgając pamięcią do okresu od ostatniej ważnej spowiedzi, dokładnie trzeba przeanalizować swoje wnętrze: myśli, pragnienia, wyobrażenia, pożądania, postawy, decyzje. Analizuję czy nie używałem do grzesznych celów mojego rozumu i moich zmysłów: wzroku, słuchu, dotyku, smaku, powonienia.
   Analizuję słowa – wypowiadane (pisane) do bliźnich i do Pana Boga.
   Przypominam sobie dokładnie swoje czyny – wobec bliźnich, Pana Boga, nas samych. Czy ktoś nie cierpiał/cierpi z powodu moich win?
   Przyglądam się także uważnie, jak podchodzę do moich zadań życiowych, jak wywiązuję się z moich codziennych obowiązków domowych, zawodowych, szkolnych, związanych z moim powołaniem itp..
   Pomyślę także uważnie czy nie zaniedbałem jakiegoś dobra, które mogłem spełnić a nie spełniłem – to jest grzech zaniedbania.
   Konieczne jest rozliczenie się z pracy nad sobą, z walki z wadami, jakimi są:
   1. Pycha.
   2. Chciwość.
   3. Nieczystość.
   4. Zazdrość.
   5. Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu.
   6. Gniew.
   7. Lenistwo.
   Z racji na natarczywe rozpowszechnianie w mass mediach niemoralnych wzorców, poglądów i zachowań trzeba zwracać dzisiaj szczególną uwagę na klarowną ocenę moralną i wyraźną dezaprobatę niezwykle ciężkich, obrażających Pana Boga grzechów w zakresie VI Przykazania Bożego oraz przeciwko życiu ludzkiemu. Do nich należą na przykład: związki nieformalne, pornografia, masturbacja, sodomia (grzechy homoseksualne), stosowanie środków wczesnoporonnych (aborcja), w małżeństwie – antykoncepcja (np. środki antykoncepcyjne, stosunek przerywany), śmiercionośna procedura in vitro itp.. Czy w małżeństwie unikałem potomstwa (przekazania życia) bez poważnych powodów?
   Analizujemy także czy nie popełnialiśmy tzw. grzechów cudzych, do których należą:
   1. Do grzechu radzić.
   2. Grzech nakazywać.
   3. Na grzech drugich zezwalać.
   4. Innych do grzechu pobudzać.
   5. Grzech drugich pochwalać.
   6. Na grzech drugich milczeć.
   7. Grzechu nie karać.
   8. Do grzechu drugiemu pomagać.
   9. Grzechu innych bronić.
   Są jeszcze wyjątkowo ciężkie grzechy – tzw. grzechy wołające o pomstę do nieba:
   1. Umyślne zabójstwo.
   2. Grzech sodomski.
   3. Uciskanie ubogich, wdów, sierot.
   4. Zatrzymanie zapłaty robotnikom.

   Do dokładnego rachunku sumienia możemy posłużyć się katolickimi schematami, zamieszczonymi np. w niektórych książeczkach do nabożeństwa lub wydanych osobno. Piszę katolickimi, bo bywają – niestety – i takie schematy, które z racji ogólnikowości mogą raczej usypiać sumienie niż je rozbudzać, uwrażliwiać i uczyć klarowności szczegółowych rozróżnień we wszystkich dziedzinach ludzkiego życia.

   Niekiedy można usłyszeć czy wyczytać takie błędne a ładnie brzmiące sformułowania, wypowiadane czy pisane w kontekście przygotowania do Sakramentu Pokuty: „Pan Bóg nie jest buchalterem, który żąda szczegółowych rozliczeń. Pan Bóg jest kochającym Ojcem”. Niestety, przez takie nieodpowiedzialne twierdzenia, które jakoby miały zwalniać nas od szczegółowego rachunku sumienia, można komuś czy samemu sobie „zafundować” nawet na kilkadziesiąt lat jedno pasmo świętokradzkich spowiedzi i Komunii Świętych. Problem wagi najpoważniejszej! Igranie z niebezpieczeństwem wiecznego potępienia.

   Krótko: do spowiedzi należy przygotowywać się dokładnie i szczegółowo. Tego uczą nas Święci – jakaż u nich wrażliwość sumienia! Trzeba na to przygotowanie poświęcić uczciwie trochę czasu w domu lub w kościele, ale nie chybcika, stojąc już w kolejce do konfesjonału. Precz z demonem pośpiechu! Traktujemy Pana Jezusa obecnego w Sakramencie Pokuty poważnie. On nas traktuje poważnie. To spotkanie wymaga przygotowania. I miłości. A miłość zwraca uwagę na szczegóły.

   Jedna uwaga praktyczna: zrobienie dokładnego rachunku sumienia nie jest łatwe, wymaga trudu. Łatwiej nam będzie przygotować się do spowiedzi, gdy nabierzemy wprawy poprzez codzienny wieczorny rachunek sumienia – z danego dnia.
  
   c.d.n.
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.