Po Soborze Watykańskim II Pan Bóg nie zmienił poglądów.

Zapraszam na mój nowy blog:

niedziela, 26 czerwca 2011

Nasz program: modlitwa!


   Biorąc pod uwagę złożoną i coraz trudniejszą sytuację Polski, Kościoła i świata, jako nieodzowny program do realizacji od dzisiaj jawi się jedno: modlitwa!
   Chodzi o oparcie się na Bogu. Chodzi o zaufanie Bogu na 101%. Chodzi o bezgraniczne liczenie na działanie Boga: „zaufaj Mu: On sam będzie działał” (Ps 37,  5).
   Katechizm podaje najprzedniejsze dobre uczynki: modlitwa, post, jałmużna. Zwróćmy uwagę  na to, że modlitwa jest zaliczona do uczynków, do czynów najprzedniejszy dobry  c z y n!
   Klasyczny dwumian poleca: ora et labora – módl się i pracuj. Więc mówimy: modlitwa i działanie.
   A ja powiem dzisiaj, biorąc pod uwagę złożoną i coraz trudniejszą sytuację Polski, Kościoła i świata: naszym działaniem ma być modlitwa! To jest dzisiaj nasz podstawowy czyn, nasze podstawowe działanie: modlitwa, modlitwa, modlitwa…
   Dobroczynne skutki modlitwy w sferze publicznej są ewidentne m. in. w wydarzeniach:
   Warszawa - 1920 r.
   Austria - lata 50 XX w.
   Filipiny - 1986 r.
   Węgry - obecne lata.
   W kontekście powyższego rozważmy w skupieniu Słowo Chrystusa:
   „Powiedział im też przypowieść o tym, że zawsze powinni modlić się i nie ustawać: «W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: „Obroń mnie przed moim przeciwnikiem!” Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: „Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie”». 
   I Pan dodał: «Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?»” (Łk 18, 1-8).
   I często módlmy się słowami Psalmu 37! Zwróćmy szczególną uwagę na słowa: „zaufaj Mu: On sam będzie działał”.
   Powiem dzisiaj, biorąc pod uwagę złożoną i coraz trudniejszą sytuację Polski, Kościoła i świata: naszym działaniem ma być modlitwa! To jest dzisiaj nasz podstawowy czyn, nasze podstawowe działanie: modlitwa, modlitwa, modlitwa…
   Jak to robić? Tworzyć nowe świetlne punkty! W jedności z Polakami, którzy każdego wieczoru razem z kapłanem modlą się za Polskę od godz. 21.00 na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, gromadźmy się – choćby 2-3 osoby, choćby na 5 minut dziennie, choćby na jedną dziesiątkę Różańca – w domach, kościołach, kaplicach, w miejscach publicznych, w miastach, na osiedlach, na wsiach, przy Krzyżach, kapliczkach, gdziekolwiek, aby podjąć wielką narodową codzienną modlitwę o odnowę Ojczyzny.
   Mówić o modlitwie a modlić się – to dwie diametralnie różne sprawy. Sapienti sat!
    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.