Po Soborze Watykańskim II Pan Bóg nie zmienił poglądów.

Zapraszam na mój nowy blog:

sobota, 21 maja 2011

Dwa pytania i dwie odpowiedzi


   Wspaniała wiadomość dla wszystkich Polaków mieszkających w naszym kraju i za granicą, na całym świecie: na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, przed poświęconym Krzyżem, codziennie od godz. 21.00 Polacy, razem z kapłanem, modlą się za Ofiary tragedii pod Smoleńskiem, za ich Rodziny, za Kościół i Polskę!
   Dlaczego Polacy przychodzą tutaj codziennie, aby się modlić? Bo chcą!
   Dlaczego Polacy przychodzą tutaj codziennie, aby się modlić razem z kapłanem? Bo chcą!
   To jest nasze miejsce. My jesteśmy Polakami a to jest nasza polska ziemia. Jesteśmy u siebie!
   Wiele osób przychodzi tutaj, aby się modlić. Każda osoba jest cenna w oczach Bożych. Każda szczera modlitwa jest cenna w oczach Bożych. Wczoraj była znana aktorka Barbara Dobrzyńska i krytyk teatralny Temida Stankiewicz-Podhorecka. Niejednokrotnie przychodzi Alina Czerniakowska, autorka wielu cennych filmów dokumentalnych, wydobywających na światło dzienne często zapomniane karty naszej polskiej historii.
   Ciekawostka. Wczoraj po modlitwach zaindagował mnie – w swoistym stylu –  smutny pan (naprawdę emanował od niego jakiś dojmujący smutek). Podawał się za księdza – „ks. Podkański”. Natychmiast przystąpił do czynności operacyjnych. Mały zbiór pytań! Zdemaskował się pytaniem: „I ksiądz się modli z tą bandą?”. Żaden ksiądz nie użyłby tego słowa dla określenia osób modlących się. Zgromadzeni rozszyfrowali szybko tego jegomościa. Żal takich ludzi, już nie najmłodszych wiekiem. Czy nie szkoda im życia na takie działania? Czy oni nie wiedzą, że prawdziwe są słowa Pana Jezusa: „Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu” (Mt 12, 36)? Oby przed odejściem do wieczności zdążyli się nawrócić.
  

   Słówko wieczorne zakończyłem wczoraj słowami św. Pawła do Tymoteusza:
   „Tych rzeczy nauczaj i do nich zachęcaj!
   Jeśli ktoś naucza inaczej i nie trzyma się zdrowych słów Pana naszego Jezusa Chrystusa oraz nauki zgodnej z pobożnością,  jest nadęty, niczego nie pojmuje, lecz choruje na dociekania i słowne utarczki. Z nich rodzą się: zawiść, sprzeczka, bluźnierstwa, złośliwe podejrzenia, ciągłe spory ludzi o wypaczonym umyśle i którym brak prawdy – ludzi, którzy uważają, że pobożność jest źródłem zysku. Wielkim zaś zyskiem jest pobożność wraz z poprzestawaniem na tym, co wystarczy. Nic bowiem nie przynieśliśmy na ten świat; nic też nie możemy z niego wynieść. Mając natomiast żywność i odzienie, i dach nad głową, bądźmy z tego zadowoleni!” (1 Tm 6, 3-8).
   Słowo sprzed dwóch tysięcy lat. Słowo o dziwnej aktualności – w centrum naszej Stolicy.
  
   A jeżeli ktoś mnie zapyta: co się tam wczoraj działo pod Krzyżem na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie?, odpowiem: Polacy rozmawiali z Panem Bogiem i swoją Królową. Wspaniała wiadomość!
  
   * * *
  
Msza Święta:
   Za śp. ks. Józefa Kubickiego SChr - w dniu pogrzebu.
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.