Po Soborze Watykańskim II Pan Bóg nie zmienił poglądów.

Zapraszam na mój nowy blog:

piątek, 20 maja 2011

Co ma piernik do wiatraka?


   Co ma wspólnego wieczorne wystawanie Polaków modlących się pod Krzyżem na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie z losami Polski? Pytanie zasadne, ważne i poważne.
   Odpowiedzi sensowne są przynajmniej dwie: modlitwa prowadzi do uświęcenia serca osoby modlącej się, modlitwa przysparza dobra osobom, za które modlimy się.
   Wyjaśnijmy nieco.
   1o Modlitwa prowadzi do uświęcenia serca osoby modlącej się. Modlitwa nie jest mówieniem do ściany, ani do sufitu, ani do podłogi, ani do powietrza. Modlitwa jest spotkaniem z Panem Bogiem Świętym i Uświęcającym. Poprzez szczerą modlitwę Pan Bóg uświęca i przemienia serce człowieka modlącego się. A jeśli uświęca się i przemienia się jeden człowiek, ma to realny wpływ na losy innych ludzi. Francuska mistyczka pisze: „Każda dusza, która się podnosi, dźwiga świat” (Elisabeth Leseur).
   Ergo: jeśli przez szczerą modlitwę pod Krzyżem w centrum naszej Stolicy odnawia się jedno polskie serce, odnawia się Polska. Najgłębszy wymiar odnowy!
   2o Modlitwa przysparza dobra osobom, za które modlimy się. Taka modlitwa –  prośba za innych – nazywa się modlitwą wstawienniczą, bo polega na wstawianiu się do Pana Boga za innymi, jak Abraham wstawiał się do Pana Boga za grzesznymi miastami Sodomą i Gomorą. Słowo Boże nakazuje: „módlcie się jeden za drugiego” (Jk 5, 16). To polecenie wiążemy z obietnicą Pana Jezusa: „Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie” (Mt 18, 19).
   Ergo: jeśli w szczerej modlitwie pod Krzyżem w centrum naszej Stolicy przedkładamy Panu Bogu osoby, sprawy i problemy naszej Ojczyny, to jesteśmy spokojni i pewni, że ta modlitwa przynosi i przyniesie, i będzie przynosić swój niezawodny owoc: będzie przybywać dobra na polskiej ziemi i w ludzkich sercach. To jest służba społeczna o najwyższej skuteczności, choć o niespektakularnym charakterze.
   Kiedy to nastąpi, ten owoc? A tutaj, moi mili Czytelnicy, potrzebne jest całkowite zaufanie Panu Bogu. Całkowite. To znaczy na 101 %. Radykalnie odrzucamy pokusę niecierpliwości, wątpienia, zniechęcenia, niepewności. Radykalnie odrzucamy pokusę aktywizmu: lepiej byłoby coś konkretnego zrobić, niż tutaj bezczynnie wystawać wieczorami i klepać zdrowaśki. Radykalnie odrzucamy pokusę, która ma nazwę: pragnienie natychmiastowego oglądania wyników. Pana Boga się nie sprawdza. Panu Bogu się ufa. Bezgranicznie. Pan Bóg jest niezawodny.
   Ergo? Polacy codziennie wieczorem modlą się. To wieczorne wystawanie na wolnym powietrzu przynosi owoce: uświęca się serce osoby modlącej się, to znaczy odnawia się Polska. Przez modlitwę wstawienniczą przymnażamy na dzisiaj i na przyszłość dobra naszej Ojczyźnie – Polakom. Służba zaszczytna. Nieodzowna. Fundamentalna.
   Wczoraj słówko wieczorne zakończyłem słowem Pana Jezusa, wielce nas umacniającym i zawierającym w konkluzji pytanie poważne:
   „Powiedział im też przypowieść o tym, że zawsze powinni modlić się i nie ustawać: «W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: "Obroń mnie przed moim przeciwnikiem!" Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: "Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie"». 
   I Pan dodał: «Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?»” (Łk 18, 1-8).
  
   A jeżeli ktoś mnie zapyta: a co się tam wczoraj działo pod Krzyżem?, odpowiem: Polacy rozmawiali z Panem Bogiem i ze swoją Królową.
  
   * * *
  
Msza Święta:
   19.05.2011: W intencjach wpisywanych do Skrzynki intencji na moim blogu, w intencjach mi polecanych oraz w intencjach, o których zapewniałem osoby, które Pan Bóg stawia na drodze mojego życia.
   20.05.2011: O nowe, liczne i święte powołania kapłańskie, zakonne i misyjne.
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.