Po Soborze Watykańskim II Pan Bóg nie zmienił poglądów.

Zapraszam na mój nowy blog:

czwartek, 27 stycznia 2011

Las katyński...


   Kilka dni temu na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie otrzymałem od Autorki wiersz, który za jej zgodą publikuję.

      Katyński las

   Lesie na nieludzkiej ziemi
   Daleko od Ojczyzny naszej
   Lesie – jedyny świadku
   Tak straszliwej zbrodni

   Na wiele lat nakazano Ci milczenie
   Milczenie niesamowite
   Bo wykrycie tajemnicy kosztowało życie
   Każde drzewo w tym lesie
   To żywy organizm – czujący

   Wyobrażam sobie, jak z poszumem wiatru
   Te wysmukłe drzewa swoimi gałęziami
   Jak biało – czerwonymi flagami
   Kłaniały się Wam – bohaterom
   I modliły się szeptem w ciszy
   Boże! Daj Wam wieczne spoczywanie

   A wy drzewa dalej rosłyście
   I ze zbroczonej ziemi krew ich piłyście
   Tak jak maki na Monte Cassino

   Aż tu nagle wykryto prawdę
   Drzewa z tajemnicy zwolniono
   Las zaczął mówić!
   Las wskazał zbrodnicze doły
   Które kryły tysiące naszych Braci
   Tak haniebnie głęboko zakopanych
   Strzałem w tył głowy mordowanych

   Wiadomo już teraz, kto tego dokonał
   Lecz sprawiedliwość nie daje światła
   Prawdy nie wyzwala

   Ty lesie – świadku jedyny
   Niewiele możesz…
   Choć szumem swych konarów
   Opowiadasz, jak było naprawdę

   Dziękujemy Ci Lesie – Przyjacielu
   Czujący i smutnym powiewem żałoby współczujący.

                                                   Wacława Dutkowska,
                                                   ps. „Wawa”,
                                                   seniorka druhna ZHP
   Warszawa, 17 XII 2009 r.
   wtorek – godz. 2.00 w nocy

fot. Małgorzata Zwierzchowska
   * * *

Msza Święta:
   O zdrowie dla Michaliny.
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.