czwartek, 22 grudnia 2011
O nieodzownym klękaniu przed Chrystusem
Już za dwa dni Kościół będzie się radował z narodzenia Pana Jezusa. Fakt narodzin Syna Bożego jako bezbronnego Dziecięcia rozbraja nas. Delikatność i czułość Boga wobec człowieka wyraziła się w tej Tajemnicy w sposób najwyższy, najpiękniejszy. Czy można wobec tej Tajemnicy przejść obojętnie? Czy można wobec tej Tajemnicy nie uklęknąć – z delikatnością i czułością? Przecież „to Dziecię to nasz Bóg!”.
Człowiek, który wobec Boga zachowuje postawę szacunku, czci i adoracji – klęka. To naturalne, oczywiste, nieodzowne.
„Adoracja jest jednym z tych zasadniczych aktów, które dotyczą całego człowieka. Stąd w obecności Boga żywego nie wolno porzucić gestu ugięcia kolan” (Kard. J. Ratzinger, Duch liturgii).
Mądre zwierzęta upadały przed Nowonarodzonym. Za kilka dni będziemy śpiewać: „bydlęta klękają”. I co? Bydlęta klękały. A człowiek?
Czy dzisiaj niejeden katolik nie stał się dwudziestopierwszowiecznym prostakiem? Nadmuchanym godnościowymi dyskursami pyszałkiem? Kto i po co dąży do wyprostowania nam nóg przed Panem Bogiem?
Wezmę do ręki starą kantyczkę, starą książeczkę do nabożeństwa i będę czytał… mądre, stare, katolickie, polskie kolędy. Nauczą mnie mądrości, czci i zginania kolan przed Panem Bogiem.
„Padnijmy na kolana, to Dziecię to nasz Bóg!”.
„Padli przed Nim na kolana i uczcili swego Pana”.
„Nad Nim anieli w locie stanęli i pochyleni klęczą”.
„I oto, mnodzy ludzie ubodzy
radzi oglądać Pana
pełni natchnienia, pewni zbawienia
upadli na kolana”.
„A odchodząc poklękali, czołem Mu bili”.
„Tam witali w żłobie Pana
poklękali na kolana
i oddali dary, co z sobą wzięli”.
„Na kolana wół i osioł przed Nim klękają”.
„I my czekamy na Ciebie, Pana,
a skoro przyjdziesz na głos kapłana,
padniemy na twarz przed Tobą,
wierząc, żeś jest pod osłoną chleba i wina”.
Nasz Papież Benedykt XVI pisał przed laty, jeszcze jako kardynał: „upadnięcie na kolana w wierze jest prawidłowym i płynącym z wnętrza, koniecznym gestem. Kto uczy się wierzyć, ten uczy się także klękać, a wiara lub liturgia, które zarzuciłyby modlitewne klęczenie, byłyby wewnętrznie skażone. Tam, gdzie owa postawa zanikła, tam ponownie trzeba nauczyć się klękać, abyśmy modląc się, pozostawali we wspólnocie Apostołów i męczenników, we wspólnocie całego kosmosu, w jedności z samym Jezusem Chrystusem” (Kard. J. Ratzinger, Duch liturgii).
W Boże Narodzenie wierzący katolik przyjmie Pana Jezusa utajonego w białej milczącej Hostii – klęcząc.
W czasie każdej Mszy Świętej wierzący katolik przyjmie Pana Jezusa utajonego w białej milczącej Hostii – klęcząc.
„Ja, proch mizerny, przed Twą możnością
z wojskiem Aniołów klękam z radością”.
Klękam z radością.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Błogosławieństwa Bożej Dzieciny na każdy dzień kapłaństwa na te trudne czasy. Aby Dzieciątko Jezus uświęcało i umacniało Cię księże Jacku w posłudze. Niech Cię tez obdarzy zdrowiem, abyś przez długie lata służył nam swoją nauką i przykładem. Abyś jak największe rzesze pociągnął za sobą ku Jezusowi Chrystusowi, ku zbawieniu dusz.
OdpowiedzUsuńSzczęść Boże.
"Wchodząc do szopy klękali.
OdpowiedzUsuńBogu cześć chwałę oddali
Wesoła nowina
Powiła nam Syna Maryja"
to 5 zwrotka kolędy: "Dzieciątko się narodziło
Wszystek świat uweseliło" wg Książeczki do nabożeństwa Abpa Dunina z 1842 roku.
z podziękowaniem za dzisiejszego meila
Jerzy Zygarłowski