piątek, 20 sierpnia 2010
Blask Prawdy
Człowiek modlący się na Krakowskim Przedmieściu. Nie ma żadnej konieczności, abym podważał czyjeś dobre intencje. Jest fakt modlitwy! Człowiek spotyka się z Bogiem, mówi do Boga i słucha Boga. Pod Krzyżem trwa modlitwa.
Św. Jan Bosko, ostrzegając przed grzechami przeciw miłości bliźniego, pisał: „Czymś gorszym jeszcze od szemrania jest tłumaczenie na złe cnotliwych uczynków lub mówienie, że zostały wykonane w złej intencji.” Dlatego z szacunkiem podchodzę do modlitwy i do ludzi modlących się, i nie piszę pyszałkowato, że oni upolityczniają modlitwę, że to jest spektakularna modlitwa, że ich intencje nie są czyste. Może przyjdzie czas, że będziemy jeszcze Panu Bogu dziękować za to, że „mała trzódka” trwała na modlitwie dniem i nocą, wypraszając dobrą przyszłość dla naszej Ojczyzny. Człowiek wierzący to rozumie.
Pisał przed wielu laty obecny Ojciec święty Benedykt XVI:
„Bóg jest dobry. Bóg nie jest jakąś daleką i wyniosłą istotą, której nie można dosięgnąć i zbliżyć się do niej. Bóg jest zupełnie blisko, w zasięgu naszego głosu i zawsze osiągalny. On ma czas dla mnie, ma tyle czasu, że jako człowiek leżał w żłóbku i na wieki pozostał człowiekiem.
Pytamy się zawsze, czy to możliwe. Czy wypada Bogu przybrać postać dziecka? Nie chcemy uwierzyć, że prawda jest piękna. Z doświadczenia wiemy, że prawda jest w końcu najczęściej okrutna i brudna; gdy wydaje się, że gdzieś taka nie jest, będziemy pod nią tak długo kopać, aż przyzna się nam rację, że taka jest.” (Kard J. Ratzinger, Licht, das uns leuchtet, cyt. za: Służyć prawdzie, 7 I).
Chrystus jest Prawdą, ukrzyżowany, zelżony, odrzucony i zmartwychwstały, chwalebny, zapraszający każdego człowieka, w każdym czasie i w każdym miejscu. Chrystus jest pięknem. W blasku Chrystusa nasze człowieczeństwo pięknieje. Człowiek pięknieje.
I jeszcze pokorna prośba: nie kopmy pod ludźmi, którzy się modlą.
Maryja jest Matką piękna - Mater pulchritudinis! Do Niej zwróćmy nasze serca i o wieczornej porze módlmy się serdecznie słowami dzisiejszego patrona, św. Bernarda:
Pomnij, o Najświętsza Panno Maryjo, że nigdy nie słyszano, abyś opuściła tego, kto się do Ciebie ucieka, Twej pomocy wzywa, Ciebie o przyczynę prosi. Tą ufnością ożywiony, do Ciebie, o Panno nad pannami i Matko, biegnę, do Ciebie przychodzę, przed Tobą jako grzesznik płaczący staję. O Matko Słowa, racz nie gardzić słowami moimi, ale usłysz je łaskawie i wysłuchaj. W. Amen.
* * *
Msza Święta:
W intencji ś.p. Felicji Nowakowskiej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Każdy powinien ten tekst przeczytać,kto ma jakiekolwiek wątpliwości co do sporu o Krzyż w Warszawie.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
OdpowiedzUsuńStaram się, aby pisanie tutaj na ten temat odbywało się z perspektywy kapłana, z najgłębszej perspektywy: relacji człowieka z Bogiem.
Jeśli te migawki i refleksje są pożyteczne, to chwała Bogu.
Pozdrawiam serdecznie.