czwartek, 7 października 2010
Kultura duszy
„I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajdzie, a kołaczącemu otworzą. Jeżeli którego z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona?
Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą?" (Łk 11,9-13).
Modlitwa na Krakowskim Przedmieściu trwa. Modlitwa to mówienie do Boga. Modlitwa to milczenie przed Bogiem.
Kardynał Michael von Faulhaber, z estymą wspominany przez Kardynała Josepha Ratzingera, którego wyświęcił na kapłana, zostawił nam myśl światłą: „Kultura duszy jest duszą kultury”. Trzeba więc dbać o duszę, aby kultura miała kształt ludzki, szlachetny. „Dobry człowiek z dobrego skarbca wydobywa dobre rzeczy, zły człowiek ze złego skarbca wydobywa złe rzeczy” (Mt 12,35).
Kultura duszy wyraża się między innymi w umiejętności milczenia przed Bogiem. Słowo Boże nas wzywa: „Zamilknij, wszelkie ciało, przed obliczem Pana, bo już powstaje ze świętego miejsca swego” (Za 2,17).
„Usta nieprawe nienawiść ujawnią,
głupi, kto rozgłasza niesławę.
Nie uniknie się grzechu w gadulstwie,
kto ostrożny w języku - jest mądry.
Język prawego jest srebrem wybornym” (Prz 10,18-20).
W miesiącu różańcowym przypatrujemy się Maryi bardziej z bliska.
Maryja milczała po narodzinach Chrystusa - „zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu” (Łk 2,19).
Maryja milczała pod Krzyżem - „A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena” (J 19,25).
Maryja milczała w Wieczerniku - „Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa” (Dz 1,14).
Pan Jezus mówi: „A powiadam wam: Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu.” (Mt 12,36).
Św. Faustyna pisze: „O, jak niepowetowaną szkodę przynosi niezachowanie milczenia. Wiele się krzywdy wyrządza bliźnim, ale najwięcej - to własnej duszy. […] Bóg nie udziela się duszy gadatliwej, która jak truteń w ulu wiele brzęczy, ale za to nie wyrabia miodu. Dusza gaduła jest pusta we własnym wnętrzu. Nie ma w niej ani cnót gruntownych, ani poufałości z Bogiem. Nie ma mowy o życiu głębszym, o słodkim pokoju i ciszy, w której mieszka Bóg. Dusza, nie zaznawszy słodyczy ciszy wewnętrznej, jest duchem niespokojnym i mąci innym tę ciszę. Widziałam wiele dusz w przepaściach piekielnych za niezachowanie milczenia. Same mi to powiedziały, kiedy je zapytałam, co było przyczyną ich zguby." (Dzienniczek, 118).
Paweł VI, przemawiając w Nazarecie 5 stycznia 1964 roku, mówił:
„Najpierw lekcja milczenia. Niech się odrodzi w nas szacunek dla milczenia, tej pięknej i niezastąpionej postawy ducha. Jakże jest nam ona konieczna w naszym współczesnym życiu, pełnym niepokoju i napięcia, wśród jego zamętu, zgiełku i wrzawy. O milczenie Nazaretu, naucz nas skupienia i wejścia w siebie, otwarcia się na Boże natchnienia i słowa nauczycieli prawdy; naucz nas potrzeby i wartości przygotowania, studium, rozważania, osobistego życia wewnętrznego i modlitwy, której Bóg wysłuchuje w skrytości.”
Różaniec to mówienie i milczenie - rozważanie tajemnic zbawczych. Kochajmy tę modlitwę, która nas prowadzi do kontemplacji.
Są tacy ludzie, którzy wyobrażają sobie, że modlitwa polega tylko na mówieniu do Boga. Kiedy milczą, wydaje im się, że to strata czasu, „puste przebiegi”!
Są tak gorliwe niewiasty, że razem z księdzem chciałyby mówić „Pan z wami”. Ale kto by wtedy odpowiedział „I z duchem twoim”?
* * *
Msza święta:
O obronę dzieci nienarodzonych.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.