wtorek, 21 września 2010
Nieustanna modlitwa pod Krzyżem
„«Nie bój się, Syjonie!
Niech nie słabną twe ręce!»
Pan, twój Bóg jest pośród ciebie,
Mocarz - On zbawi,
uniesie się weselem nad tobą,
odnowi swą miłość,
wzniesie okrzyk radości,
jak w dniu uroczystego święta.
Zabiorę od ciebie niedolę,
abyś już nie nosiła brzemienia zniewagi.
Oto Ja sprawię zagładę wszystkim,
którzy cię uciskali w owym czasie,
a zachowam chromych i wygnanych zgromadzę;
i zgotuję z nich chwałę i sławę na całej ziemi,
gdzie doznawali zawstydzenia.
W owym czasie was przywiodę,
w czasie, gdy was zgromadzę;
albowiem dam wam imię i chwałę
u wszystkich narodów ziemi,
gdy odmienię wasz los
na waszych oczach - mówi Pan.”
(So 3,16-20)
Krzyż zabrano Narodowi. Postanowiłem jednak zachować tę formę pisania: modlitwa pod Krzyżem.
Wczoraj w nocy mieliśmy wiele radości. Siły przeciwne mają przynajmniej trzy cele: chcą nas doprowadzić do poczucia winy, do zakompleksienia i do wydziedziczenia. Próżny trud! Nie jest winą modlić się publicznie - więc nie mamy poczucia winy. Modlitwa, kontakt z Bogiem, to najpiękniejszy wyraz człowieczeństwa - więc nie mamy kompleksów. W tym miejscu, na Krakowskim Przedmieściu, jesteśmy u siebie - więc nie mamy poczucia wydziedziczenia. To jest nasze miejsce! To jest nasza Ojczyzna! To jest nasza Stolica! Jesteśmy u siebie! - tak sobie huknęliśmy wczoraj pełnym głosem i z radością. Tchnienie wolności. Dobry, wyzwalający moment. Pan Jezus mówi: „Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych; a kto się Mnie wyprze wobec ludzi, tego wyprę się i Ja wobec aniołów Bożych” (Łk 12,8-9). „Więc się ich nie bójcie!” (Mt 10,26).
Słowo Boże nalega na wierność i wytrwałość w modlitwie. Pan Jezus tak mówi:
„Powiedział im też przypowieść o tym, że zawsze powinni modlić się i nie ustawać: «W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: "Obroń mnie przed moim przeciwnikiem!" Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: "Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie"».
I Pan dodał: «Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?»” (Łk 18,1-8).
W Ogrójcu Chrystus sam się modli i mówi: „Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe” (Mt 26,41).
A wzywając do modlitwy Pan Jezus zapewnia o tym, że nasza wytrwała modlitwa będzie wysłuchana:
„I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. Jeżeli którego z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą.” (Łk 11,9-13).
W świetle przytoczonego Słowa Bożego ciągłość modlitwy na Krakowskim Przedmieściu jawi się jako prosta i oczywista odpowiedź - nasza odpowiedź! - na to Słowo. Każda pora dnia i nocy jest stosowna, aby się modlić. Modlimy się dniem i nocą.
Dołączam zatem, po raz kolejny, usilną i pokorną prośbę do wszystkich, którzy będą czytać te słowa: przybywajmy na Krakowskie Przedmieście coraz liczniej i do tego zachęcajmy innych! Przychodźmy z Krzyżem i Różańcem. Niech nie słabną nasze ręce! Niech w tym szczególnym miejscu, wybranym przez wrażliwe serca Polaków, trwa modlitwa nieustanna - wielki dar dla Polski. Módlmy się!
Spotykamy się na modlitwie. Są kapłani, są osoby konsekrowane, są ludzie świeccy. Tworzy się wspólnota wiary, wspólnota pamięci i wspólnota troski o przyszłość Polski i o wieczność każdego Polaka. Dodaję jeszcze słowo do Wszystkich, których spotykam pod Krzyżem - Słowo św. Pawła dzisiaj czynię swoim:
„Prosimy was, bracia, abyście uznawali tych, którzy wśród was pracują, którzy przewodzą wam i w Panu was napominają. Ze względu na ich pracę otaczajcie ich szczególną miłością! Między sobą zachowujcie pokój! Prosimy was, bracia, upominajcie niekarnych, pocieszajcie małodusznych, przygarniajcie słabych, a dla wszystkich bądźcie cierpliwi! Uważajcie, aby nikt nie odpłacał złem za złe, zawsze usiłujcie czynić dobrze sobie nawzajem i wobec wszystkich! Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie! W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was. Ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie! Wszystko badajcie, a co szlachetne - zachowujcie! Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła.” (1 Tes 5,12-22).
Trwajmy!
* * *
Msza Święta:
W intencji wynagradzającej za wszystkie, mające ostatnio miejsce w Polsce, bluźnierstwa przeciw Bogu, Krzyżowi i Matce Najświętszej oraz o nawrócenie dla bluźnierców.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ksiądz Jacek modli się za mnie (i nie tylko On, wiem, że Ojciec Jacek w RM mówił w rozmowie tel. z dr Krajskim kilka ładnych dni temu, że całe RM też dołącza się do tych modlitw), abym mogła pokonać pewne trudności i przybyć na Krakowskie Przedmieście Ja modlę się za Księdza, za wszystkich Obrońców i proszę Was o modlitwę za mnie, bym mogła należeć do Tych, którzy mówią o sobie: "Veni, Vidi, Christus Vincit’
OdpowiedzUsuńPS. Jeśli popełniłam błąd po łacinie, proszę mnie poprawić - będę wdzięczna