sobota, 6 listopada 2010
Zawsze z Papieżem!
Św. Jan Bosko przed swoją śmiercią wyjawił długo utrzymywany sekret swojego serca, mówiąc do kardynała Giovanni Cagliero, salezjanina: „Zgromadzenie Salezjańskie i Salezjanie mają za cel specjalny podtrzymywać autorytet Stolicy Świętej, gdziekolwiek by się nie znajdowali, gdziekolwiek by nie pracowali”. A wkrótce potem wyznał kardynałowi Alimonda, arcybiskupowi Turynu, który złożył mu wizytę: „Przeżyłem czasy bardzo trudne, Eminencjo. Lecz autorytet Papieża... Autorytet Papieża... Powiedziałem tutaj Mons. Cagliero: Salezjanie są dla obrony autorytetu Papieża, gdziekolwiek by nie pracowali, gdziekolwiek by się nie znajdowali. Proszę pamiętać, Eminencjo, aby powtórzyć to Ojcu Świętemu.”
Ojciec święty Benedykt XVI rozpoczął kolejną wizytę apostolską. Towarzyszymy Następcy św. Piotra codzienną modlitwą.
Dzisiaj poruszę jeden ważny wątek związany z praktyką liturgiczną aktualnego Papieża. A jutro, jeśli Pan Bóg pozwoli - drugi. Sprawa dotyczy postawy klęczącej, szczególnie podczas przyjmowania Komunii Świętej. Czytamy:
„Adoracja jest jednym z tych zasadniczych aktów, które dotyczą całego człowieka. Stąd w obecności Boga żywego nie wolno porzucić gestu ugięcia kolan.
[…] Liturgia chrześcijańska jest właśnie dlatego liturgią kosmiczną, że zgina kolana przed ukrzyżowanym i wywyższonym Panem. To właśnie jest centrum rzeczywistej kultury - kultury prawdy. Pokorny gest, w jakim padamy do stóp Pana, umieszcza nas na prawdziwej orbicie życia wszechświata.
Można by tu jeszcze przywołać wiele innych tekstów, na przykład poruszającą opowieść, którą - jako tradycję sięgającą Hegezypa (II w.) - przytacza w swojej Historii Kościelnej Euzebiusz z Cezarei. Otóż czytamy tam, że św. Jakub, «brat Pański», pierwszy biskup Jerozolimy i przywódca Kościoła judeochrześcijańskiego miał kolana zgrubiałe jak wielbłąd, gdyż stale klęcząc, uwielbiał Boga i błagał o przebaczenie dla swojego ludu. Wspomnieć także można opowiadanie zaczerpnięte z apoftegmatów Ojców Pustyni o tym, jak to diabeł został zmuszony przez Boga do pokazania się niejakiemu opatowi Apollonowi. Diabeł był czarny, brzydki, o przerażająco wątłych członkach, przede wszystkim jednak nie miał kolan. Niezdolność klęczenia okazuje się zatem istotą elementu diabolicznego.
[…] Być może zatem postawa klęcząca jest rzeczywiście czymś obcym dla kultury nowoczesnej, skoro jest ona kulturą, która oddaliła się od wiary i wiary już nie zna, podczas gdy upadnięcie na kolana w wierze jest prawidłowym i płynącym z wnętrza, koniecznym gestem. Kto uczy się wierzyć, ten uczy się także klękać, a wiara lub liturgia, które zarzuciłyby modlitewne klęczenie, byłyby wewnętrznie skażone. Tam, gdzie owa postawa zanikła, tam ponownie trzeba nauczyć się klękać, abyśmy modląc się, pozostawali we wspólnocie Apostołów i męczenników, we wspólnocie całego kosmosu, w jedności z samym Jezusem Chrystusem.” (Kardynał Joseph Ratzinger, Duch liturgii, Poznań 2002, s. 170, 172-173).
Pytam się grzecznie: kto przyjmuje Komunię Świętą na klęcząco? W której parafii czy wspólnocie, gdzie dotychczas przyjmowano w postawie stojącej, zmieniono ten niechlubny „zwyczaj”, aby w jedności z Ojcem Świętym wrócić do tradycyjnej formy klękania z szacunkiem i pokorą przed Chrystusem Obecnym w Najświętszym Sakramencie? Jeszcze chcę dodać - jasno i z szacunkiem dla wszystkich kapłanów i dla uspokojenia serc wiernych świeckich: mamy pełne prawo przyjmować Komunię Świętą na klęcząco. Żaden kapłan nie ma prawa odmówić nam udzielenia Komunii Świętej, gdy klęczymy, czy zmuszać nas do powstania.
Ojciec święty Benedykt XVI daje współczesnemu zateizowanemu światu i niejednemu „katolikowi”-ateiście czy niedowiarkowi wyraźny znak: Klękaj przed Bogiem! Hic est Deus!
Dobrze jest odczytywać znaki. Oby się nie zdarzyło tak, jak przestrzega Słowo Boże:
„A ludzie patrzyli i nie pojmowali,
ani sobie tego nie wzięli do serca” (Mdr 4,14).
Weźmy sobie do serca znak, jak daje nam Papież. Odważając się przybliżyć się do Największej Świętości: Pana Jezusa obecnego w Najświętszym Sakramencie - klękajmy! Już od dzisiaj!
Więcej na ten temat - co, jak i dlaczego - znajdziemy w sektorze tematycznym (pod flagą) w dziale: „Klękajmy!”.
Dodaję jeszcze, po raz kolejny, specjalne słowo do tych, którzy przychodzą na Krakowskie Przedmieście, pod Krzyż. Stat Crux! Pod Krzyż przychodzą ludzie, różni ludzie, zmieniają się sytuacje, różne sytuacje, różne są wpływy i różne są strefy wpływów. I różne są techniki operacyjne ograniczania czyjegoś wpływu. Można na przykład kogoś agresywnie zakrzyczeć, ale można też ignorować całkowitym "grzecznym" milczeniem (to się nazywa traktować kogoś jak powietrze, co wiąże się czasem z całkowitym embargiem medialnym). Znowu słowa św. Pawła czynię swoimi:
„Czy dlatego stałem się waszym wrogiem, że mówiłem wam prawdę? Zabiegają o was nie z czystych pobudek, lecz chcą was odłączyć ode mnie, abyście o nich zabiegali. Jest rzeczą dobrą doznawać oznak przywiązania z czystych pobudek zawsze, a nie tylko wtedy, gdy jestem między wami. Dzieci moje, oto ponownie w bólach was rodzę, aż Chrystus w was się ukształtuje.” (Ga 4,16-19).
„Bracia: Sam Pan nasz Jezus Chrystus i Bóg, Ojciec nasz, który nas umiłował i przez łaskę udzielił nam niekończącego się pocieszenia i dobrej nadziei, niech pocieszy serca wasze i niech utwierdzi we wszelkim czynie i dobrej mowie.
Poza tym, bracia, módlcie się za nas, aby słowo Pańskie rozszerzało się i rozsławiało, podobnie jak to jest pośród was, abyśmy byli wybawieni od ludzi przewrotnych i złych, albowiem nie wszyscy mają wiarę. Wierny jest Pan, który umocni was i ustrzeże od złego. Co do was, ufamy w Panu, że to, co nakazujemy, czynicie i będziecie czynić. Niechaj Pan skieruje serca wasze ku miłości Bożej i cierpliwości Chrystusowej.” (2 Tes 2,16-3,5).
Inteligentni Studenci Uniwersytetu Świętości pod Krzyżem zrozumieją dlaczego dzisiaj takie słowo, zrozumieją o co tu chodzi, wyciągną odpowiednie wnioski, podejmą odpowiednie decyzje i działania. Niech się spełnia Słowo Boże, bo Ono jest najważniejsze.
Amen.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
* * *
Msza Święta:
O wiele łask Bożych, zdrowie i pomoc Bożą w problemach dla Ewy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNiech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
OdpowiedzUsuńOd kilku tygodni klękamy z moją siostrą do Komunii Świętej. I przyszło mi to nadspodziewanie łatwo, bo teraz już wiem, że trzeba klękać (Uniwersytet pod Krzyżem). Na razie naśladowców brak ale pożyjemy zobaczymy. Dziś zabieram po raz pierwszy mojego tatę pod Krzyż. On chciałby również posłuchać Księdza kazań. I jeszcze na koniec chciałbym się podzielić, że poprzez komentarze w Internetowej Liturgii Godzin, które zacząłem czytać dzięki tej stronie trafiłem na fragmenty książki "O Naśladowaniu Chrystusa", o której wcześniej nie słyszałem. A jak jeszcze się dowiedziałem, że tą książkę stale przy sobie nosił Rotmistrz Witold Pilecki od razu pojechałem do księgarni na Krakowskie i kupiłem. Dla Księdza i wielu zaangażowanych wiernych to pewnie jak abecadło ale dla mnie to odkrycie i mam radość taką jak bym znalazł coś, co długo szukałem. A szukałem do tej pory jakby po omacku a dzięki tej stronie mogłem zrobić krok milowy.
Pozdrawiam Księdza serdecznie
Tomasz Bartnicki
Felicita i Tomasz:
OdpowiedzUsuńJedność w modlitwie i w dobrym myśleniu to cenne dobro.
Dziękuję. Dobra przyszłość przed nami - z Woli Bożej.
Szczęść Boże!