Po Soborze Watykańskim II Pan Bóg nie zmienił poglądów.

Zapraszam na mój nowy blog:

sobota, 5 marca 2011

Różaniec, różaniec, różaniec… Trzy myśli o modlitwie.


  
   Wbity kołek. Budowanie murów. Kardynał Ratzinger.

   Do codziennej modlitwy na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie można odnieść słowa proroka Izajasza. Mimo różnych zawirowań, codzienna modlitwa różańcowa tam trwa - wytrwała, systematyczna, nieusuwalna. Jak wbity kołek.
      „Wbiję go jak kołek
      na miejscu pewnym;
      i stanie się on tronem chwały” (Iz 22, 23).
  
   Znowu Izajasz. Znowu Krakowskie Przedmieście. Ruiny. Wznosimy mury dobra. Jedno „Zdrowaś Maryjo” jest budowaniem murów dobra. A tu jest przecież codzienny Różaniec. Wiele „Zdrowaś Maryjo” idzie do Nieba. Budujemy dobro na polskiej ziemi.
      „Twoi ludzie zabudują prastare zwaliska,
      wzniesiesz budowle z odwiecznych fundamentów.
      I będą cię nazywać naprawcą wyłomów,
      odnowicielem rumowisk - na zamieszkanie” (Iz 58,12).
  
   Kardynał Joseph Ratzinger pisał przed laty:
   „Nie jest tedy prawdą to, co dziś się mówi, że powinniśmy raczej zmieniać świat niż się modlić. Świat nie zmieni się na lepsze, gdy ludzie się nie zmienią. Lecz nie ma skuteczniejszej siły przemiany niż modlitwa, w której otwieramy się na działanie Boże, pozwalamy się niejako przetopić w Bożym ogniu. Dlatego modlitwa dotyczy istoty tego, ku czemu zmierza pedagogika: takiej przemiany człowieka w głębi jego wnętrza, aby stał się on nowym stworzeniem. Módlmy się wzajem za siebie, aby coś z tego nam się udało i abyśmy w ten sposób stali się współpracownikami Prawdy” (Kard. J. Ratzinger, Münchener Katholische Kirchenzeitung, 1979, cyt. za: Służyć Prawdzie, 21 VIII).
 
   * * *
  

Msza Święta:
   Za śp. Ks. Floriana Grzesiaka SDB.
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.