Po Soborze Watykańskim II Pan Bóg nie zmienił poglądów.

Zapraszam na mój nowy blog:

czwartek, 28 kwietnia 2011

Owoce ciała, owoce ducha… Rozeznajmy!


   Czy słyszeli Państwo, żeby bł. ks. Jerzy Popiełuszko znieważał ludzi?
   Człowiek żyjący „według ciała” żyje inaczej niż człowiek żyjący „według ducha”. Jest tu zasadnicza różnica, fundamentalna, radykalna. Są kryteria, które objawiają klarownie czy działanie człowieka jest inspirowane działaniem złego ducha i pożądliwością czy działaniem Ducha Świętego.
   Słowo Boże precyzuje i konkretyzuje tę kwestię:
   „Jest zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co do nich zapowiadam wam, jak to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą.
   Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Przeciw takim cnotom nie ma Prawa” (Ga 5, 19-23).
   Bazując na tych kryteriach możemy niezawodnie stwierdzić co nami kieruje – czy zły duch i pożądliwość czy Duch Święty.
   Święci nie tylko mieli dobre intencje i dobre cele. Święci dobre cele osiągali realizując je ewangelicznymi metodami. To jest niezawodna nauka dla nas: sprawy Boże należy realizować Bożymi metodami. Cel nie uświęca środków. Cel powinien być dobry i metody powinny być dobre - ewangeliczne.
   Bł. ks. Jerzy Popiełuszko żył „według ducha”. Zrealizował Boży nakaz: „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj!” (Rz 12, 21).
  
   * * *
  
Msza święta:
   O dobre duchowe owoce beatyfikacji Jana Pawła II.
     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.